Gowin zaskoczony pytaniem o Putina. „Takiego pytania nie zadano mi w ciągu 17 lat w polityce”
Lider Porozumienia Jarosław Gowin był w czwartek gościem porannej rozmowy na antenie Radia ZET. Jedno z zadanych przez słuchacza pytań, zaskoczyło byłego wicepremiera. Pytanie zadane w kontekście trwającej inwazji Rosji na Ukrainę, dotyczyło filozofii Władimira Putina.
Gowin zaskoczony pytaniem słuchacza
– Jest pan dr. filozofii. Do jakiego filozofa jest panu najbliżej w polityce. I czy Putin nie jest fanem postawy Rodiona Raskolnikowa ze „Zbrodni i kary”, który uważał, że można dzielić ludzi na zwykłych i niezwykłych? – pytał słuchacz Radia ZET.
Jarosław Gowin stwierdził, że to „zaskakujące pytanie”. – Jedno z najbardziej niezwykłych, które zadano mi w ciągu ostatnich 17 lat, kiedy jestem politykiem – przyznał. – Ale bardzo mądre – dodał.
Na pierwszą część pytania lider Porozumienia odpowiedział krótko – Jestem zwolennikiem filozofii Arystotelesa – zdradził.
– Natomiast co do Fiodora Dostojewskiego, on był wielkim znawcą duszy rosyjskiej i wyrazicielem tych wartości, z którymi miliony Rosjan się identyfikują. I rzeczywiście Władimir Putin może być postrzegany jako jeden z tych bohaterów mrocznych powieści Dostojewskiego – ocenił były wicepremier.
– Jeszcze nie doczytałam do końca: ludzie niezwykli mają prawo poświęcać życia ludzi zwykłych – skończyła prowadząca rozmowę Beata Lubecka.
– Władimir Putin wpisuje się niestety w wielowiekową tradycję Rosji, tradycję samodzierżawia i tradycję władzy autorytarnej. Szkoda, że Europa dostrzegła do dopiero teraz. My w Polsce nie mieliśmy co do tego wątpliwości – komentował dalej Gowin.
Lider Porozumienia o studiach. „Najcenniejszy kapitał, jaki zdobyłem w życiu”
Lubecka przeczytała również kolejne pytanie. – A czy warto studiować filozofię i jaką można potem znaleźć pracę? – pytał prawdopodobnie ten sam słuchacz
– Jak widać, można być wicepremierem – zażartował w odpowiedzi Gowin. – Ale filozofię warto studiować niezależnie od tego, jaki zawód się potem wykonuje, bo ona się przydaje wszędzie. Uczy samodzielnego i precyzyjnego myślenia. Dla mnie studia filozoficzne były najcenniejszym kapitałem, jaki zdobyłem w życiu – przyznał polityk.